Mężczyzna metroseksualny to taki, który przeznacza znaczną ilość czasu i pieniędzy na kreowanie swojego stylu, zwłaszcza jeśli chodzi o wygląd. Jak ocenić takie zjawisko i po czym poznać metroseksualność? Chętnie podpowiemy kilka wskazówek, pozwalających na identyfikację takiej postawy czy osobowości.
Wizerunek współczesnego mężczyzny jest najlepszym przykładem niestałości w modzie. Obecne trendy pochodzą w prostej linii ze zlekceważonych, ba, często wręcz wyśmianych pomysłów sprzed lat. Często bazują na idei metroseksualności, dlatego wpisują się też w dyskusję genderową. Ale kim jest mężczyzna metroseksualny? Postaramy się na to pytanie jak najprecyzyjniej odpowiedzieć.
Twardziel nie jest cool
Bycie twardzielem, z angielska zwanym tough guy, co jeszcze parę lat temu było ideałem męskiego wyglądu, nie jest dziś już tak pożądane. Obecnie wizerunek supermężczyzny jest mocno przeceniony, czemu zresztą panowie sami jesteśmy winni, ponieważ zużyło się takie postaci w reklamach, prezentując nierealne wzorce, a ponieważ okazały się one zupełnie nieosiągalne, poszliśmy w stronę przeciwną i twardzielowi raczej nie szafującemu pomysłowością, by to tak delikatnie nazwać, przeciwstawiliśmy faceta wrażliwego, postury zatwardziałego informatyka z wyboru, ubranego – no cóż – bez wyrazu, czyli metroseksualnie.
Metroseksualnie, czyli jak?
Metroseksualność zasadza się na idei wrażliwości. Pomysł niby dobry, z tym że przymiot ten do tej pory uważany był za cechę typowo kobiecą, a mody nie dało się ot tak po prostu przenieść. Zrezygnowano więc na początek z odsłaniania bicepsów i prężenia nagich torsów lub potężnych łydek odzianych w trepy na rzecz lnianych garniturków, trampek lub podniszczonych lakierków i obcisłych spodni. Trudno o obraz bardziej kontrastowy względem całkiem niedawno pielęgnowanego, zresztą w parze z główną ideą poszły też dodatki: zmniejszone ad absurdum zegarki, barwna biżuteria i nieco zbyt gruba warstwa kosmetyków.
Metroseksualny – Czy to źle?
Jakkolwiek pomysły projektantów mody wyglądają dosyć zabawnie, o tyle nie ma ich co odsądzać i czci i wiary, bo metroseksualny wizerunek mężczyzny zwraca uwagę na parę ważnych spraw. Po pierwsze, można go (i to na całe szczęście) przeciwstawić wizerunkowi pustego, niezbyt rozgarniętego i nierozumiejącego życia hipstera. Metroseksualny mężczyzna jest wrażliwy, a tej cechy zdecydowanie brakowało poprzedniemu twardzielowi. Wszystko jest OK, dopóki się nie zamienia w niedecyzyjnego mazgaja – to już przesada, natomiast stylowy metroseksualny mężczyzna mazgajem nie jest. Nie jest też Strażnikiem Teksasu ani Terminatorem – to taka bardziej człowiecza twarz mężczyzny.
Druga sprawa to fakt, że każdy facet też ma skórę, o którą należy dbać. Należy się cieszyć, że nareszcie pojawił się wizerunek nieco inny od promowanego wcześniej przez reklamy, w którym jegomość z tygodniowym zarostem, co wygląda skrajnie niestarannie (obecnie jest trendy, ale dlatego, że po prostu taki niedopracowany image pasuje do kolekcji modowych) zastępował prysznic dezodorantem, co to ani go czystszym nie czyniło, ani nie poprawiało efektów aromatycznych.
Dokąd można poprowadzić granicę?
Metroseksualny facet i moda męska mają jednak granice brawury – kiedy projektanci starają się stworzyć kolekcję męską wprost z żeńskiej, efekt jest jak najgorszy – genderowy. Powstają dwie bezpłciowe kreacje bez wyrazu. Jasne, jest to po prostu korekta po obrazie twardziela, ale i od razu skok w drugą skrajność. Gender to absurd, bo płeć – dzielcie sobie ją, jak chcecie i według dowolnych kryteriów – istnieć musi i jeśli trzeba, to można faceta ubrać w spódnicę, a kobietę w spodnie, co z powodów kulturowych zalecane nie jest, ale nie można próbować z metroseksualności robić bezpłciowości. Wrażliwość tak, bezpostaciowość – nie. Dbałość o siebie, także u mężczyzn, jak najbardziej, ale roztkliwianie się nad sobą raczej nie. I to w przypadku żadnej płci. Warto to zrozumieć, bo i wizerunek metroseksualnego faceta jest mocno podniszczony przez kolorowe gazecidła.
Oto kilka pytań, które pozwolą ci rozstrzygnąć, czy zaliczasz się do kategorii metroseksualnej:
- Czy lecą na ciebie geje? Masz na to duże szanse, jeśli jesteś metroseksualny. (Bo któż im zabroni próbować?) Co więcej, choć jesteś heteroseksualny, pochlebia ci to. Termin „metroseksualny” oryginalnie wymyślono jako określenie mężczyzn, którzy przejęli styl bycia i ubioru, charakteryzujące dotąd gejów.
- Czy nosisz torebkę? Jest to symptom dość jednoznaczny. Swoją drogą, od jakiego projektanta?
- Jaki masz stosunek do skarpetek? Czy wiesz – w momencie, gdy czytasz te słowa – jakiego koloru skarpetki masz na sobie? Czy są modne? Czy założyłeś je dlatego, że akurat były na wierzchu szuflady, czy dlatego, że pasowały ci do stroju? W końcu, czy wychodzisz na zakupy specjalnie po to, by wybrać sobie skarpetki? Twój stosunek do tej części garderoby odzwierciedla twoje nastawienie do pozostałych elementów ubioru. Metroseksualiści dbają o skarpetki tak samo jak o wszystko, co służy do ozdoby ich boskiego ciała.
- Czy nosisz slipy? Metroseksualista nigdy nie pozwoli przyłapać się w slipach. Prędzej wyjdzie bez bielizny. Nawiasem mówiąc, paradowanie bez majtek może on uznać za dobry pomysł (zwłaszcza, jeśli chce się pochwalić nowo nabytymi skórzanymi spodniami)!
- Czy używasz więcej niż jednego kosmetyku do włosów? Jeśli przykładasz dużą wagę do pielęgnacji i stylizacji włosów, a ponadto jeszcze masz pasemka, z całą pewnością jesteś metroseksualny.
- Czy, oprócz zarostu, golisz inne włosy na ciele? Poddajesz się zabiegom depilacji, nieważne – przy użyciu wosku, depilatora czy lasera? Jeśli twoja odpowiedź jest twierdząca, witaj w klubie metroseksualistów!
- Czy odwiedzasz spa? Nie są ci obce zabiegi z parafiną? Manicure, pedicure, peeling i pielęgnacja twarzy są rutyną w życiu metroseksualisty. Często korzysta on również z porad stylisty.
- Czy pożyczasz kosmetyki od znajomych kobiet? Czy twoja koleżanka z pracy używa kremu nawilżającego, któremu nie możesz się oprzeć? Czy twoja dziewczyna zastanawia się, dlaczego jej tonik do twarzy tak szybko się kończy? Czy używasz jej żelu do golenia zamiast swojego, gdy nie patrzy? A może robisz to nawet za jej wiedzą? Jesteś klasycznym metroseksualistą!
Krążą plotki, że typ metroseksualny wychodzi z mody. Czyżby? Mało prawdopodobne, żeby David Beckham oddał pole bez walki!
Może macie jakieś interesujące rozwiązanie tego problemu i chcielibyście się nim podzielić? Chętnie zobaczymy Wasze sugestie poniżej w polu komentarzy. Serdecznie zapraszamy do dyskusji!
Zaszla jakas pomylka – to jest test jak poznac, ze jest sie gejem
Witam bardzo dobry artykuł. Już wiem kim jestem nie muszę się wstydzić ze mam zadbane paznokcie, ze gole się pod pachami, ze znam sie na modzie i każda swoją dziewczynę obierałem atrakcyjnie to ze kosmetyki podkradałem tez się wyjaśniło hi pozdrawiam