Bardzo często o braku osiąganych sukcesów decydują preteksty, które tworzymy dla tłumaczenia własnego lenistwa i niechęci. Dlatego, by w pełni się realizować należy za wszelką cenę porzucić najpowszechniejsze wymówki.
Jak byś zareagował, gdyby ktoś ci powiedział, że jesteś świetnym aktorem? Przypuszczalnie zresztą miałby rację. Nie wiesz, o co chodzi? Zaraz się dowiesz! Generalnie chodzi o wymówki.
Wymówki to dla niektórych codzienność
Najlepsi aktorzy są w stanie całkowicie zatopić się w swojej roli. Żyją życiem odgrywanych postaci, nabywając wiele ich cech i zachowań. Niektórzy z nich traktują to tak poważnie, iż nie potrafią oddzielić się od jaźni bohaterów nawet wtedy, gdy kamery są wyłączone. Ty również do nich należysz!
Włożyłeś tyle wysiłku, aby uwierzyć w kłamstwa, które sobie wmawiasz, iż teraz trudno ci odróżnić swoją prawdziwą osobowość od oszusta, który opanował twój umysł. Owa postać to leń i tchórz. Rola niewątpliwie dobrze zagrana, lecz ty urodziłeś się, by grać kogoś innego: człowieka odważnego, który wierzy, że ma potencjał, by osiągnąć sukces.
Wymówki to nieustanny proces gry aktorskiej, skierowanej na oszukanie samego siebie i schowanie się w bezpiecznej przystani. Taka strategia niestety jest zawsze wielce ryzykowna i nie dająca szans na odmianę swojego losu.
Zaufaj sobie, abyś mógł podejmować właściwe decyzje. Skup się na tym, kim chcesz być. Akceptuj zarówno dobre, jak i złe strony. Podążaj za głosem intuicji i skończ wreszcie z wymówkami, które sam sobie wymyślasz:
1. Nie mogę zarabiać przyzwoitych pieniędzy, gdyż nie posiadam kwalifikacji
Cały czas wbija się nam do głów, że edukacja jest podstawą sukcesu. Wyrastamy w przekonaniu, iż musimy podążać wydeptaną ścieżką, a gdy z niej zboczymy, zakończy się to porażką.
Jest więc rzeczą zrozumiałą, iż wiele osób czytających ten tekst sądzi, że brak dyplomu czy stopnia naukowego stawia nas w niekorzystnej sytuacji. W konkretnych okolicznościach bywa to prawdą. Lecz najczęściej tam, gdzie jedne drzwi pozostają zamknięte, otwiera się kilkoro innych. Brak kwalifikacji zawodowych zapobiegnie jedynie sytuacji, w której ktoś inny będzie decydował, czy jesteś wystarczająco dobry. A nie potrzebujesz chyba przyzwolenia innych osób, by zarabiać godziwe pieniądze?
Wielu spośród znanych ludzi sukcesu rzuciło studia. Steve Jobs, Mark Zuckerberg, Bill Gates oraz Ted Turner wybrali własną drogę i najwyraźniej im się to opłaciło. Ty też możesz pójść ich śladem. Musisz jednak porzucić wszystkie wymówki i zacząć działać na własną rękę, nie czekając na żadne wskazówki i przyzwolenia.
2. Jestem na to za stary
Dopóki nie spróbujesz rozpocząć kariery sportowca w wieku 45 lat, jest to bardzo słaba wymówka. Wiek to tylko arbitralna liczba, której zbyt często używamy jako środka ograniczania naszej ambicji oraz kreatywności. Wszelkie cyfry to doskonałe wymówki, które podświadomie kojarzą się z potencjalnym i naukowym uzasadnieniem statystycznym. Właśnie dlatego stanowią tak dogodne preteksty do niepodejmowania działań.
Brendan Gleeson w wieku 34 lat zdecydował, iż nie chce spędzić reszty życia jako nauczyciel matematyki, rzucił więc pracę, by zostać aktorem. Zaczął brać udział w przesłuchaniach i dostawał małe role w różnych produkcjach telewizyjnych. Przełom nastąpił wtedy, gdy Mel Gibson obsadził go w filmie Braveheart. Obecnie Gleeson ma na koncie kilka nominacji do Złotego Globu i zaliczany jest do grona najbardziej cenionych aktorów na świecie.
Muzyk bluesowy Seasick Steve czekał aż 57 lat, zanim w 2008 roku osiągnął sukces na listach przebojów dzięki albumowi „I Started Out with Nothin and I Still Got Most of It Left”. Spędziwszy większość swojego życia, starając się utrzymać jako muzyk sesyjny i przez kilka lat żyjąc jako włóczęga, musiał oglądać sukcesy niezliczonych innych wykonawców, zanim sam dotarł na szczyt.
Jeżeli martwisz się, że czas ucieka, a sukces wciąż do ciebie nie przyszedł, najlepiej idź i znajdź go sam! Wszelkie wymówki są jedynie obroną swojego lenistwa i nieudolności.